Radoslaw "Banan" Sikorski, zgodnie z oswiadczeniem Donalda Tuska, bedzie ministrem spraw zagraniczych.
Internetowa encyklopedia Wikipedia w swym glownym wydaniu angielskim zawiera podsumowanie zaslug Radoslawa "Banana" Sikorskiego dla Polonii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Rados%C5%82aw_Sikorski
"Sikorski became notorious in the Polish expatriate community, Polonia, for designing and promoting a particularly strict policy regarding Polonia's citizenship status in Poland. As a result of that policy, Poland refused to recognize the acquired citizenships of Polish emigrants, including hundreds of thousands of recent refugees from Communism and their children, and insisted that they be subject to all obligations of Polish citizenship, while at the same time making it impossible to renounce such citizenship because of an extremely cumbersome administrative procedure. This policy became known as the "passport trap" because it was mainly implemented as harassment of departing travellers (primarily citizens of the United States, Canada, and Australia) who were prevented from leaving Poland until they obtain a Polish passport."
Dla tych, ktorzy przez to, ze nie znaja angielskiego, znajomosc tego jezyka imponuje do tego stopnia, ze sklonni sa aprobowac powierzenie stanowiska ministra za sama znajomosc tego jezyka, tlumacze:
"Sikorski stal sie oslawiony wsrod polskiej spolecznosci wychodzczej, Polonia, za zaprojektowanie i promowanie szczegolnie sztywnych zasad dotyczacych satusu obywatelstwa Polonii. Jako rezultat tych zasad, Polska odmowila rozpoznawania nabytego obywatelstwa polskich emigrantow, w tym setek tysiecy najnowszych uchodzcow z komunizmu i ich dzieci, i wymagala zeby byli oni przedmiotem wszystkich obowiazkow wynikajacych z polskiego obywatelstwa, w tym samym czasie robiac niemozliwym zrzeczenie sie tego obywatelstwa przez ekstremalnie uciazliwa procedure administracyjna. Te zasady staly sie znane jako "pulaka paszportowa", poniewaz byly one glownie wprowadzone jako udreczenie wyjezdzajacych podroznych (glownie obywateli amerykanskih, kanadyjskich i australijskich) ktorzy byli powstrzymywani przed opuszczniem Polski dopoki nie wyrobili sobie polskiego paszporu".
Nalezy przypomniec, ze przydomek "Banan", Sikorski otrzymal od niezaleznej Polonii amerykanskiej w zwiazku ze swoja wypowiedzia, ze "Polska to nie jest jakas republika bananowa, do ktorej Polonia amerykanska moze wjezdzac na amerykanskich paszportach"...
Gratuluje wiec wyboru kompetentnej osoby ktora przy okazji tak bardzo "zasluzyla" sie Polonii.
Kiedy w koncu nastapi w Polsce czas, kiedy bedzie sie tam przestrzegac podstawowych norm etycznych i profesjonalizmu? Kiedy wy sie ludzie w koncu nauczycie szanowac siebie samych? Dlaczego z uporem maniaka robicie z siebie pajacow? Pomijajac nawet powyzsze sprawy darcia kotow z niezalezna Polonia, jak mozna na ministra spraw zagranicznych mianowac kogos, kto ma podwojny interes osobisty, polski i amerykanski? Rodzina Sikorskich ma rezydencje w USA i zona Sikorskiego jest Amerykanka. Tak wam to cholernie imponuje? Swiatowcami sie przez to czujecie? Jak bedzie ta sytuacja rzutowac na decyzje "Banana" Sikorskiego, gdy wyniknie konflikt interesow pomiedzy Polska a USA? Czy polski minister spraw zagranicznych bedzie w tym momencie stal obydwoma nogami na polskiej ziemi, czy moze jedna tu, a druga tam? Kogo wy sobie wybieracie na ministrow? Ciekawe jak by to wygladalo, gdyby the Secretary of State (amerykanski odpowiednik ministra spraw zagraniznych) mial np. dom w Rosji i byl ozeniony z Rosjanka? Zastanowcie sie ludzie nad swoja bezdenna glupota. "Banan" Sikorski sie z was teraz smieje - bo zrobil was w konia. Jemu zalezy tylko na pnieciu sie do gory. Minister spraw zagraniznych to pozycja niezalezna od wewnetrznych tarc. Nawet po upadku nowej koalicji, "Banan" pozostaje czysty i moze kandydowc nawet na prezydenta. I taki ma swoj cel. Sami sie przekonacie.
