John Kowalski John Kowalski
330
BLOG

Propozycja do rozważenia dla Beaty Szydło

John Kowalski John Kowalski Polityka Obserwuj notkę 7

Prasa internetowa informowała ostatnimi dniami, iż poseł Jarosław Kaczyński wezwał premier Beatę Szydło na rozmowę.

Proszę w tym miejscu zauważyć, że poseł Kaczyński nie zabiegał o audiencję u pani premier - jak to zgodnie z protokołem powinno być wykonane - tylko poseł Kaczyński wezwał panią premier do siebie.

To jasno wskazuje na hierarchię "waaadzy" w obecnym karykaturalnym wydaniu PiSowskiego państwa polskiego. W tym miejscu wszelkie gorące zapewnienia, że władzę sprawuje rząd Beaty Szydło, a nie wspomniany poseł, upadają jak domek z kart. Ale wbrew tym faktom, poseł Kaczyński cynicznie próbuje tłumaczyć, iż nie ma wpływu ani na premier, ani na prezydenta.

Rozmowa posła z premier ponoć trwała tylko sześć minut, w ciągu której poseł oświadczył pani premier, że ma szybciej zabrać się do roboty nad wprowadzaniem "dobrej zmiany". Innymi słowy, że jest niezadowolony z wyników pracy pani premier, a równocześnie publicznie oświadczał, iż zmiany w rządzie nie są wykluczone i raczej potrzebne.

Dla mnie to brzmi jak typowe korporacyjne polecenie szukania sobie nowej roboty, a w międzyczasie skazanie delikwenta na wykonywanie poleceń "nie-do-wykonania" w celu pokazania, że reprymendowany faktycznie nie nadaje się na swoje stanowisko. Po czymś takim zwykle następuje darmowa dostawa kartonowego pudełka na spakowanie swoich prywatnych drobiazgów z biurka i odprowadzenie delikwenta z tym pudełkiem w rękach do drzwi wyjściowych, w asyście barczystych panów z security.

Ponieważ los pani premier wydaje się być przesądzony (co historycznie potwierdza los byłego premiera PiS Kazimierza Marcinkiewicza), proponuję pani premier nie czekać na panów z security i na darmowe kartonowe pudełko.

Proponuję opuszczenie stanowiska premiera na swoich własnych zasadach!.. Nie według scenariusza posła, tylko z godnością osobistą, która nie będzie oceniana inaczej na kartach historii, niż jako troska o dobro wolnej Polski. Na taką ocenę nie będzie trzeba czekać nawet czterech lat.

Proponuję pani premier opublikować wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Technicznie najlepiej to zrobić wcześnie rano, kiedy poseł Kaczyński jeszcze mocno śpi.

Po tym fakcie można spokojnie, z uśmiechem na twarzy, czekać na reakcję rzeczonego posła. A jeśli pojawią się barczyści panowie z darmowym pudełkiem, to lepiej żeby to było teraz niż później i na zasadach, oraz ku satysfakcji zwykłego posła.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka