John Kowalski John Kowalski
392
BLOG

Anne Applebaum - chce być Polką...

John Kowalski John Kowalski Polityka Obserwuj notkę 3

Minister Sikorski wyraził się w mediach, iż jego żona, Anne Applebaum, chciałaby zostać polskim obywatelem. Dodaje przy tym, że obywatelstwa nie chce ona przyjmować z rąk obecnego prezydenta, tylko z rąk przyszłego. (hehehe).

http://www.dziennik.pl/polityka/article561127/Zona_Sikorskiego_chce_zostac_Polka.html

Oczywiście wobec niechęci urzędującego prezydenta Kaczyńskiego do Sikorskiego, wiadomo przecież, że jego żona ma nikłe szanse na uzyskanie obywatelstwa "z łaski głowy państwa" (czyli bez oficjalnych ceregieli i wymogów wobec "szarych" obcokrajowców ubiegających się o obywatelstwo polskie). Głupawe tłumaczenie Sikorskiego, że Applebaum "chciałaby uzyskać polskie obywatelstwo, ale od następnego prezydenta", jest tym samym, co tłumaczeniem się ucznia niższych klas szkoły podstawowej: "nie będę kupował wódki od tego ekspedienta", i co gorsze, sugeruje Radka w tym kontekscie - jako sprzedającego alkohol nieletnim.

Temat chęci ubiegania się o obywatelstwo polskie żony Sikorskiego, jakoś dziwnie zbiega się z prawyborami w PO na kandydata na przyszłego prezydenta Rzeczypospolitej. O ile się nie mylę, wcześniej nie było doniesień na temat obywatelskich chęci pani Applebaum. Wszystko zatem wskazuje, że ten "zbieg okoliczności" nosi cechy zimnej kalkulacji wyborczej Sikorskiego, który chce zlikwidować obawy elektoratu o to, że żona kandydata na prezydenta, czyli potencjalna pierwsza dama Rzeczypospolitej, jest obcokrajowcem - więc z obligacjami wobec obcego państwa!

Tyle, że akurat drugie, polskie obywatelstwo pani Applebaum (jeśliby je uzyskała), wcale nie będzie świadczyć o tym, że centrum jej interesów osobistych, oraz nieodłącznie związane z tym preferencje, mające, co tu dużo kryć, wpływ na męża - leżą w Polsce.

Wyobraźmy sobie bowiem, iż w małżeństwie Sikorskich coś się popsuje i pani Applebaum nie będzie dalej zainteresowana w dzieleniu łoża z Radkiem. Co wtedy robi pani Applebaum? Zostaje w Polsce?... Czy może wraca do USA, gdzie ma ugruntowaną pozycję w świecie profesjonalnym? Gdzie żyją jej rodzice, gdzie się wychowała, gdzie język nie sprawia jej kłopotu, gdzie ma starych znajomych? Nie oszukujmy się w tej materii i nie należy tu pozwolić Sikorskiemu na oszukiwanie. Anne Applebaum jest obca w Polsce i taką pozostanie. Pozostanie, dopóki nie zrzeknie się obywatelstwa amerykańskiego i tym aktem nie udowodni swojej rzekomej preferencji polskości.

Tymczasem, jak zwykle, sprawy są dużo prostsze i bardziej przyziemne, niż wniosłe patriotyczne uczucia elektoratu, na których próbuje wyborczo grać Sikorski.

Po prostu obywatelstwo polskie pani Applebaum ułatwiłoby jej znacznie życie. Nie musiałaby ubiegać się o polską wizę, odnawiać jej, etc. Obywatel amerykański może przebywać w Polsce tylko trzy miesiące w roku. Musi mieć wizę na dłuższy pobyt. Poza tym, polskie obywatelstwo uprawniałoby panią Applebaum do legalnej pracy w Unii Europejskiej, bez potrzeby ubiegania się o wizę pracowniczą, z nieograniczonym okresem rezydencji w krajach UE i wszystkimi uprawnieniami obywatela Unii. Gra warta świeczki. Radek-prezydent tę sprawę załatwiłby jej od ręki. No a elektorat niech się dalej upaja patriotyzmem Sikorskich.
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka