John Kowalski John Kowalski
3951
BLOG

Sikorski versus Applebaum

John Kowalski John Kowalski Polityka Obserwuj notkę 7

Minister Radosław (Radek) Tomasz Sikorski, w chwili pisania tego tekstu, jest poważnie w Polsce brany pod uwagę jako kandydat na urząd prezydenta RP.

Na szczęście nie przez wszystkich....

Są jeszcze tacy, dla których znajomość jezyka angielskiego i pozowanie na "światowca" przez wspomnianego kandydata, nie są jedynymi wymaganymi kwalifikacjami na stanowisko głowy państwa. Oprócz zerowych osiągnięć dyplomatycznych szefa polskiej dyplomacji, jego wysoce niedyplomatycznych "kawałów", bufonady i sztywniactwa, nieudolnie tuszowanego głupawymi uśmiechami w angielskojęzycznych programach telewizyjnych - media polonijne wskazują również na niejasny status drugiego, brytyjskiego obywatelstwa ministra Sikorskiego. Albowiem "zwrócenie" obcego paszportu, co deklaruje Sikorski, praktycznie nie ma nic wspólnego z zrzeczeniem się obcego obywatelstwa. Na takowe Sikorski nie przedstawił publicznie żadnego oficjalnego dokumentu z Wielkiej Brytanii. Radek Sikorski, od samego początku swojej kariery w Rzeczypospolitej, nie powinien był sprawować żadnej funkcji urzędnika rządowego mając drugie obywatelstwo. No chyba, że Polska chciała, lub dalej chce, uchodzić za "republikę bananową", gdzie konflikt interesów ze względu na prawa i obowiązki wobec kraju drugiego obywatelstwa - nie gra żadnej roli - a obywatele automatycznie poczuwają się nobilitowani faktem posiadania urzędnika z obcymi zależnościami w rządzie.

Załóżmy jednak, że Sikorski faktycznie zrzekł się obywatelstwa brytyjskiego, co jednak ciągle pozostaje do udowodnienia wobec braku publikacji oficjalnych dokumentów na ten temat. No dobrze. Ale co z żoną Sikorskiego?.... Nie, nie chodzi tu o to, że Anne Elizabeth Applebaum jest Żydówką, szanowni słuchacze Radyja Maryja, tylko o to, że jest Amerykanką i.... tylko Amerykanką.

Pani Anne Applebaum, o ile mi dobrze wiadomo, nie jest obywatelem Polski, więc podlega prawom i obowiązkom Stanów Zjednoczonych. W Polsce, jako obywatel amerykański, musi przebywać na wizie, jeśli chce rezydować w Polsce dłużej niż 90 dni w roku i.... jeśli Polska chce być krajem prawa. W USA, Anne Applebaum ma rodzinę (ojciec Harvey Applebaum, matka Elizabeth Bloom). Dzieci pani Anne skończyły szkoły w USA. Pani Applebaum pracuje dla Washington Post. Innymi słowy, centrum interesów pani Applebaum nie leży w Polsce. Leży w USA. Gdyby coś się, nie daj mój Boże, złego wydarzyło w życiu małżeńskim pani Anne z Radkiem, nie ulega wątpliwości, że pani Applebaum wraca do USA. Na dodatek, żona Radka nie jest zwykłą gospodynią domową, interesującą się jedynie tym, co podać mężowi na kolację. Jest czynnie zaangażowana w komentowanie wydarzeń politycznych na świecie, o których to wyraża swoją własną, profesjonalną opinię w mediach i na publicznych debatach jako renomowany ekspert. Porównanie stopnia wiedzy i erudycji pani Applebaum (proszę choćby sprawdzić to na YouTube) z dukaniem w większości nie na temat i tuszowaniem tego minami przez Radka, jasno wskazuje, kto niesie w domu Sikorskich światło inteligencji.

Jest sprawą wysoce nieprawdopodobną twierdzić, iż w domu Sikorskich nigdy nie rozmawia się o polityce. No więc jeżeli się rozmawia, to wobec demonstrowanej wyższości intelektualnej pani Applebaum nad Radkiem, należy raczej poważnie brać pod uwagę wpływ jaki pani Applebaum ma na ocenę faktów i na, "bagatela", podejmowanie decyzji przez Radka. Wobec amerykańskiego centrum interesów Anne Applebaum, nawet przy najlepszych chęciach bezstronności z jej strony, jej wpływ będzie zawsze grawitował - nie oszukujmy się - w kierunku światopoglądu i interesu polityki amerykańskiej. Należy przy tym przypomnieć i odkręcić w tym momencie zimny prysznic realizmu, iż Stany Zjednoczone zawsze stawiają swoje własne interesy na pierwszym rzędzie. Te interesy nie zawsze muszą korelować z interesami Polski. Nawet wobec faktu, iż Polska jest sojusznikiem USA.

Polacy powinni więc wybrać sobie na prezydenta osobę absolutnie bez żadnych obciążeń zależnościami od obcych państw.

Na amerykańskim rynku pracy istnieją otwarte pozycje na stanowiska wymagające "security clearance" (certyfikat bezpieczenstwa osobowego). Są stanowiska pracy (począwszy od sprzątaczki, kończąc na dyrektorze) w firmach kontraktujących dla rządu amerykańskiego. Produkcja tych firm jest krytyczna dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Osoby tam pracujące muszą wykazać się amerykańskim centrum swoich interesów osobistych, aby uzyskać wspomniany certyfikat. Owo centrum interesów osobistych rozciąga się również na rodzinę. Jeżeli okaże się, że współmałżonek danej osoby ubiegającej się o certyfikat bezpieczeństwa, jest obywatelem obcego państawa, nastepuje weryfikacja małżonka i cały proceder uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa, nawet po pozytywnym indywidualnym sukcesie aplikanta, zależy teraz od weryfikacji małżonka. Jest to poważny setback całej procedury.

A w Polsce?... W Polsce jest całkowicie O.K. - ku aplauzie vox populi - jeżeli kandydatem na takie stanowisko jak... prezydent Rzeczypospolitej, jest osoba mająca współmałżonka nie będącego polskim obywatelem, o obcych koneksjach.

Co kraj to obyczaj, a może po prostu "republika bananowa"?

-------------
Coming up:
- Hak na Sikorskiego
- Bio: Nikodem Dyzma-Sikorski
stay tuned...
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka